„Bo tak już jest, że drogo płaci
Ten, który wybrał nic nie tracić.”
Czeslaw Spiewa – „W Sam Raz”
Candzia leżała zatroskana na opustoszałej polanie. Jej liliowe ślepia były dziwnie niewyraźne i nawet grzywka jej opadła w akcie bezradności.
Tak, już zupełnie nie wiedziała co robić. Bez Niej to wszystko traciło sens.
Przerywnik
…po godzinnej ciszy na polanie…
[10:00:40 PM] <Caandy> pograjmyw lapki o.o
[10:01:05 PM] * Scytthe wyciąga łapki, trzymając je w powietrzu*
[10:01:15 PM] * Scytthe robi też głupią minę* xD
[10:01:47 PM] * Caandy wyciaga przednie kopyta i lubudu na zad*
[10:01:58 PM] * Scytthe szczerz*
[10:02:31 PM] <Caandy> Ok, gramy *Wyciaga kopytka i zaczyna cos nimi przebierac*
[10:03:08 PM] * Scytthe zaczęła przebierać tak samo jak Siwa*
Siwa westchnęła głęboko. Tak nie mogło być… Tak nie mogło być. Powtarzała to sobie w kółko niczym idiotyczna mantrę. Było to prawdą.
Stado nie mogło funkcjonować bez Tej jednej osoby, bez Niej tak naprawdę nie było nikogo.
I wtedy Siwa zaczęła płakusiaą. Bo tak naprawdę nie mogła nic innego zrobić…. Nawet teleportacja lodówka do Niej odpadała, bo nie znała nawet województwa.
Siedziała sama na polanie i płakusiała. A Jej nie było.
Przerywnik 2
[10:03:49 PM] <Caandy> em… nie pamitam wierszyku. *facepalm*
[10:04:01 PM] <Caandy> *facehoove
[10:04:22 PM] <Scytthe> Wpadła bomba do piwnicuy… a nie, to nie to!
[10:05:14 PM] *Caandy smieje sie jak na wariata przystalo*
[10:05:33 PM] <Caandy> Pani Zo-zo-zo pani Sa-fa-ri!
[10:05:44 PM] <Caandy> Pani Zo, pani -Ri
[10:05:53 PM] <Caandy> Pani Safari mi sie sni
[10:06:37 PM] *Caandy improwizuje dalej*
Płakusiała długo, chyba nawet kilka dni, zanim odwodniła się do tego stopnia, że Stefan wyglądał przy niej jak Amerykański fanboy hamburgerów, a nie Sosna o figurze modela…
I potem przestała. Tak o, nagle. W jej wielkim łbie, pojawił się bowiem pomysł.
„Jeżeli Ona, się nie pojawia… To na Nią zapoluje!”
Stefan nachylił się nieco, by usłyszeć lepiej co tez Candzia ma w planie.
Przyciszonymi glosami wyjaśnili sobie plan.
„Stefan ty kopiesz!” Wyjaśniła siwa obejmując przywództwo.
Jego mina powiedziała jej jednak wszystko, więc zrezygnowana zabrała od Sosny szpadel i zaczęła kopać.
I kopała.
Kopała.
kopała.
Aż w końcu dół był tak głęboki, ze Stefan ledwo ją z niego wyciągnął.
I wtedy razem obłożyli dół sieciami.
I gałęziami….
I Candy poświeciła się nawet do tego stopnia, ze zamaskowała nawet dziurę błotkiem.
I gdy wszystko było gotowe, Stefan podał jej wielką poduszkę z błyszczącym napisem:
Dla Pirit – Tron Królowej
Przybili sobie piątkę i ukryli by obserwować okolice…
Teraz, musiała tylko się pojawić, usiąść, a wtedy…. Będzie ich, już na zawsze.
Tak, nastał czas okrutnej zdrady.
Tak, nastał czas polowania na własnego przywódcę.
Przerywnik 3
[10:06:49 PM] <Caandy> A ten sen, sen, sen
[10:06:51 PM] *Scytthe jebła na trawę.. leży i kwiczy.*
[10:07:27 PM] <Caandy> Jest o…. *mysli nad rymem*
[10:08:18 PM] <Caandy> Ten…. tego
[10:08:34 PM] <Caandy> Jest o cmach, jest o lwach i kotach i o pchlach!
[10:08:43 PM] <Scytthe> i gołebiach![1]
[10:08:53 PM] <Caandy> A te pchly, pchly, pchly
[10:09:00 PM] <Caandy> Gryza lwy, lwy, lwy!
[10:09:30 PM] <Caandy> Gryza lwy, gryza Scy a Puszkin[2] ucieka przed golabiami~!
[10:09:34 PM] <Scytthe> [ o matko xD ]
[10:09:44 PM] <Scytthe> [na gazetke to! ][3]
[10:09:51 PM] *Caandy omsknelo sie kopytko i grzmotknela Scy w czache*
[10:10:07 PM] <Caandy> [wlasnie o tym mowie.! az surczow[4] dostalam]
[10:10:26 PM] * Scytthe odrzuciło daaleko do tyłu, a ona sama wstała, chwiejąc się jak pijana* [ nie mam weny no D: ]
Przypisy.
[1] Candy boi sie gołębi, a Scytthe myśli, ze to śmieszne! Okrutnica! D:
[2] Bliźniaczka Candy mieszkająca w Leningradzie.
[3] Beznadziejnie głupi komentarz…. Przecież my nie mamy gazetki bo nie ma Jej.
[4] Surcze to takie poważne zaburzenia wizji… Wszystko jest tenczowe.
________________________________
Pirit, wróć!
Ja zwariuje bez Ciebie….
Albo chociaż podaj mi swoje gg, daj jakoś znać jak będziesz na chacie.
Musimy porozmawiać.
I przepraszam resztę żyjących członków stada za zdradę stanu.
Strzeżcie się wydrzej grypy!!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz